Archiwum czerwiec 2009


cze 23 2009 Bez tytułu
Komentarze (0)

Za dwa dni mam obronę...

Za trzy dni wyjeżdżam za granicę...

Strasznie dużo spraw do załatwienia: podania, opłaty, zdjęcia, karta obiegowa (uwielbiam tą naszą polska biurokrację). Ale to jeszcze nic strasznego. Czeka mnie poważniejsze zadanie. Jak zorganizować wieczór panieński???

Czasem nawet piszę z "Nim" smsy: Co u Ciebie? Jak przed obroną? Jak w pracy? Dobrze? To dobrze...

Jeszcze dwa tygodnie temu był mi tak bliski, a teraz powolutku dociera do mnie że nie ma i nie będzie już "My". Nie będę oglądała się za siebie, nie chcę czuć żalu i rozczarowania. Nie potrafię  i  nawet nie chcę myśleć o "Nim" źle. Złościć się jest zawsze łatwiej... Wolę pamiętać tylko te dobre chwile, których było przecież tak dużo. Idę do przodu.

aleksandraizabela   
cze 21 2009 Kopciuszek
Komentarze (2)

Mam 23 lata i chyba właśnie dopada mnie coś, co rozważni, poważni i ułożeni ludzie zwykli nazywać dorosłością. W tym roku kończę studia i mogę swobodnie zasilić szeregi bezrobotnych/poszukujących pracy. Wypadałoby się ustatkować - sugeują rodzice - jakże byli oni rozczarowani gdy oznajmiłam im, że na początku miesiąca zostawił mnie chłopak. Dla nich to strach przed moją samotnością, ja o to nie dbam... Ja po prostu mam złamane serce. Nie boję się życia, i tego że sama sobie w nim nie poradzę. Zastanawiam się tylko, dlaczego czasem miłość nie ma happy endu... Chyba jestem ofiarą "Kopciszka" i innych tego typu "księżniczek", nafaszerowana w dzieciństwie bzdurami na temat szczerych uczuć i miłości aż po grobową deskę. A może dorosłość polega na pogodzeniu się z faktem, że w życiu to kompromisy, porozumienie i wzajemna akceptacja są na wagę złota, a miłość to tylko zwykły kamień, bynajmniej nie szlachetny.  

aleksandraizabela