cze 23 2009

Bez tytułu


Komentarze: 0

Za dwa dni mam obronę...

Za trzy dni wyjeżdżam za granicę...

Strasznie dużo spraw do załatwienia: podania, opłaty, zdjęcia, karta obiegowa (uwielbiam tą naszą polska biurokrację). Ale to jeszcze nic strasznego. Czeka mnie poważniejsze zadanie. Jak zorganizować wieczór panieński???

Czasem nawet piszę z "Nim" smsy: Co u Ciebie? Jak przed obroną? Jak w pracy? Dobrze? To dobrze...

Jeszcze dwa tygodnie temu był mi tak bliski, a teraz powolutku dociera do mnie że nie ma i nie będzie już "My". Nie będę oglądała się za siebie, nie chcę czuć żalu i rozczarowania. Nie potrafię  i  nawet nie chcę myśleć o "Nim" źle. Złościć się jest zawsze łatwiej... Wolę pamiętać tylko te dobre chwile, których było przecież tak dużo. Idę do przodu.

aleksandraizabela   
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz